Pozdrowienia z Bieszczad!

W sierpniu w ramach Klubu Seniora zorganizowano trzydniową wycieczkę w Bieszczady. Oto wybrane zdjęcia jednej z uczestniczek wyprawy. 

[widgetkit id=80]

A oto wierszowana relacja z wycieczki autorstwa Barbary Izworskiej.

 

Seniorzy z Tworoga w Bieszczadach

 Po Matce Boskiej Zielnej
w sierpniowy poranek
z radością 
i bez wszelkiej zwady
emeryci z Tworoga
ruszają w Bieszczady.

Pan Norbert – kierowca 
już czeka
w autobusie na Placu Wolności
Hura! Na trzydniową wycieczkę jedziemy
choć na zdrowiu
każdy ma
różne przypadłości.

Żar nam z nieba leje
Lepsze to niż plucha!
Każdy z uczestników
chce, czy nie chce
musi Pani Basi – pilota
pokornie wysłuchać.

W Centrum Dziedzictw Szkła
w Krośnie
cudeńka, szklane arcydzieła.
Ale praca hutnika
to ciężkie zadanie.
Mimo to – nasi turyści
podjęli wyzwanie.

Maciek chciał wydmuchać
bombkę na choinkę
Pani Jadzia – małą szklaneczkę
dla męża na drinka
Pan Bolek – niewielki kufelek
Marysi na piwo,
więc do dmuchania
zabrali się żwawo.
Lecz mimo wysiłku,
mimo starań wszelkich
miast bombki, szklanki, kufla
wyszły im bubelki.

 Krosno – miasto szkła i miłości
pięknym Rynkiem wita
i Fara z Zegarową Wieżą.
W Kościele Franciszkanów
Rodzeństwo Oświęcimskich
Anna i Stanisław,
bohaterowie miłosnej historii
sprzed wieków
spoczywają razem
w podziemiach kaplicy
jak Romeo i Julia
we włoskiej Weronie,
ale i dziś tu w Krośnie
i w naszej turystycznej grupie
jest wiele par,
gdzie stara miłość
wciąż płonie.

W skansenie w Bóbrce
gdzie pierwsze beczki
czarnej ropy
wydobył w dziewiętnastym wieku
słynny Pan Ignacy
Pan Henio i Pan Bolek
kontynuując na trasie spacerek
wymyślili sposób
jak przedestylować czarną ropę
w najczystszy „bimberek”.

Bieszczady – cud natury
bystre potoki
kwieciste łąki
połoniny i bukowe lasy.
Brakło nam tylko
na trasie – niedźwiedzia
Trudno!
Pewno też mu gorąco
więc gdzieś-
pod Połoniną Caryńską
w swojej gawrze – siedział.

 Płyniemy po Solinie
ku wyspie, ku zaporze
już ruszyli żeglarze,
wodni rowerzyści.
Wszyscy czekają,
aż porządny wiatr
w żagle im zawieje
Dzięki Bogu!
Statek nie zatonął
i nie zjadły nas
tłuste karpie i solińskie kleje. 

W Ustrzykach Dolnych
w hotelu „U Krzysia”
spanie i jedzonko prima!.
Na pożegnanie
ognisko ze śpiewem
I to ważne!
Każdy z nas ukraińską gorzałkę
– przetrzymał.

 Przez Sanok
San bystre wody toczy
a pod Białą Górą
Park Etnograficzny
krainy Łemków, Bojków,
Pogórzan, Dolinian
– stare domostwa,
cerkwie, kościoły,
młyny olejarnie
i odtworzone
Galicyjskie Miasto.
A my na tej
długiej trasie
zgrzani, spoceni cali
marudzimy,
dlaczego nam jeszcze bryczek nie zafundowali.

Piękną bieszczadzką krainę
i panią przewodnik
– bojszankę
z żalem
już żegnamy.
Wracamy do Tworoga.
Tu też pięknie mamy.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: GOK
Skip to content